Przed minipak.pl/oferta/opakowania-farmaceutyczne/ Sądem Okręgowym w Warszawie zeznawali kolejni świadkowie w sprawie inwigilacji prawicy. Oskarżonym jest były funkcjonariusz Służby Bezpieczeństwa – w przyszłości Urzędu Ochrony Państwa – pułkownik Jan Lesiak. Jest on jedynym oskarżonym o niezgodne z prawem działanie, mające na celu skompromitowanie i skłócenie ugrupowań opozycyjnych za rządów Hanny Suchockiej. 1-szy złożył zeznania wicepremier Ludwik Dorn. Zeznał, że jego wiedza dotycząca inwigilacji prawicy pochodzi przede wszystkim z doniesień prasowych i z rozmów o charakterze towarzyskim. Wicepremier zapewnił sąd, że przenigdy nie dysponował wiedza źródłową w tej sprawie. Ludwik Dorn zeznał, że rozmawiał o tej sprawie z premierem Jarosławem Kaczyńskim oraz dodatkowo z Antonim Macierewiczem. Obaj po lekturze akt jako pokrzywdzeni mówili o sprawie w kategoriach ogólnych. Wicepremier powiedział, że Jarosław Kaczyński powiedział, że akta potwierdzają hipotezę o |
|
poważnych minipak.pl/oferta/opakowania-farmaceutyczne/ aktywach służb specjalnych w otoczeniu dziennikarskim. Po wyjściu z sali rozpraw wicepremier podkreślił, że indywidualnie nie czuł się inwigilowany. Dodał jednak, że miał poczucie, iż jego partia jest inwigilowana i rozbijana. Wiceprmier Dorn podkreślił, że ta sprawa jest bardzo ważna i powinna wstrząsnąć opinią publiczną na bazie tego, co już ujawniono. Dziwił się równocześnie, że pomimo wszystko nie wstrząsnęła. Według wicepremiera, ta sprawa dowodzi, że ingerencja służb specjalnych w otoczenie kierownictw partii politycznych była dość głęboka. Następny świadek Jerzy Dziewulski potwierdził, że Urząd Ochrony Państwa prowadził nielegalne działania przeciwko ugrupowaniom prawicowym. Były doradca Aleksandra Kwaśniewskiego do spraw bezpieczeństwa , a oprócz tego poseł SLD powiedział, że w 1997 roku spotkał się z oficerem UOP-u, który przekazał mu informacje o sprzecznych z prawem działaniach tej |
instytucji. minipak.pl/oferta/opakowania-farmaceutyczne/ Dziewulski oświadczył, że informacje o operacjach UOP-u dotyczyły między innymi inwigilacji Jarosława Kaczyńskiego, Antoniego Macierewicza, Jana Olszewskiego i Romualda Szeremietiewa. Dziewulski zeznał, że UOP przygotował też dwie lojalki datowane na grudzień 1981 roku. Dodał, że funkcjonariusz opowiadał mu również, iż w 1993 roku oficer Urzędu skontaktował się z tygodnikiem Urbana “Nie” i przekazał mu sfałszowaną lojalkę Jarosława Kaczyńskiego. Oficer miał według zeznań Dziewulskiego zdobyć dokument od kolegi z UOP-u. Funkcjonariusz, który opowiedział wszystko Dziewulskiemu, uczynił to w odwecie za wyrzucenie go z UOP-u za spowodowanie wypadku pod wpływem alkoholu. Obecnie miał też zeznawać szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Przemysław Gosiewski, niemniej jednak przysłał rano faks, że stawiennictwo uniemożliwiają mu “wcześniej zaplanowane obowiązki, których nie mógł przesunąć”. Sąd wezwał go na 5 |